Tatry zimą
Na tej stronie postaram się zebrać trochę podstawowych informacji dotyczących poruszania się po Tatrach w zimowych warunkach. Bawię się w to już kilka lat, w tym czasie przeszedłem większość polskich szlaków, więc trochę wiedzy i doświadczenia się uzbierało. Myślę, że warto się tym podzielić.
Tekst podzielę na dwie części. W pierwszej będzie trochę teorii oraz przydatnych informacji, w drugiej spis polecanych szlaków i relacji z przejść. Jak ktoś chce od razu do listy propozycji, niech po prostu przewinie w dół albo kliknie tutaj.
Tatry w zimie – co warto wiedzieć i jak się przygotować?
Przyznam, że ja sam parę lat temu nie wiedziałem praktycznie nic. Lubiłem chodzić po górach, przeszedłem nawet parę trudniejszych tras, ale zima? Jeszcze w Tatrach? Nieee, to nie jest dla normalnych ludzi. No cóż, jednak jest. Trzeba tylko odpowiednio podejść do tematu, zdobyć nieco wiedzy i kupić odrobinę sprzętu. A potem po prostu wyjść na szlak. Z czasem będzie się zdobywać coraz więcej doświadczenia i w końcu dojdzie do robienia rzeczy, które wcześniej uznawało się za szalone.
Sprzęt
Zacznijmy od tego, co warto mieć i zabierać w te zimowe Tatry. W sumie, nie ma tego aż tak dużo. Większość pewnie i tak się już posiada, a do odwiedzania nawet tych trudniejszych tras wystarczą rzeczy warte nie więcej niż kilkaset złotych. Można zresztą (a nawet warto) dokupywać kolejne elementy wyposażenia wraz ze swoim górskim rozwojem.
Do poruszania się po najłatwiejszych szlakach wystarczą ciepłe, wodoodporne buty, stuptuty (ochraniacze przeciwśnieżne nakładane na obuwie i dolną część nogawek) oraz coś, co ułatwi poruszanie się po śliskim podłożu. Na początek mogą być raczki, na bardziej zaawansowane szlaki lepiej mieć już pełnoprawne raki. Jeśli ktoś nie chce kupować obu, to polecam od razu zaopatrzyć się w raki.
Chcąc zacząć bawić się na trudniejszych, bardziej stromych trasach, do wyposażenia powinien dołączyć czekan turystyczny. Kolejnym zakupem będzie kask, który warto brać wszędzie tam, gdzie istnieje większe ryzyko upadku albo dostania w głowę czymś zrzuconym przez osobę wyżej. Dobrym przykładem szlaku, gdzie kask zimą uważam za bardzo potrzebny są choćby Rysy. Na dalszych etapach rozwoju wchodzimy już w sprzęt wspinaczkowy, jednak tu już nie czuję się na siłach, by cokolwiek doradzać. Może za parę kolejnych lat.
Aha, raków czy czakana nie trzeba od razu kupować na własność. Taki sprzęt można bez problemu pożyczyć, płacąc około 20 złotych za dobę. Wypożyczalnie znajdują się praktycznie w każdym większym mieście, a także w wielu punktach Zakopanego i Kuźnicach.
Co jeszcze warto mieć ze sobą? Oczywiście latarkę, naładowany telefon, folię NRC, mapy i nawigację, okulary przeciwsłoneczne (odbijające się od śniegu słońce potrafi naprawdę mocno razić), zapasowe rękawice, a także odpowiednią ilość jedzenia i picia.
Wybór celu i planowanie wycieczki
Każda udana wycieczka zaczyna się od dobrego planu. Obrany cel musi być realistyczny, w zasięgu naszej kondycji oraz dopasowany do aktualnie panujących warunków. Te ostatnie zimą zmieniają się praktycznie z dnia na dzień, więc na zbieranie informacji będzie trzeba poświęcić nieco więcej czasu niż latem.
Po pierwsze, szlak powinien być dopasowany do możliwości danego turysty lub grupy. Zimowe dni są krótkie, a warunki nierzadko wymuszają wolniejsze tempo. Jeśli chce się realizować ambitniejsze przejścia, należy być w dobrej formie oraz wystartować możliwe wcześniej rano.
Druga rzecz: znajomość trasy. Jeśli chcemy iść w jakieś mniej popularne miejsce, dobrze jest nauczyć się prowadzącej tam drogi. TPN nie utrzymuje zimą szlaków. Oznaczenia są zasypane, a jeśli niedawno padał śnieg lub wieje mocny wiatr, można się łatwo zgubić. Inna sprawa, że na część szczytów zimą idzie się w inny sposób niż latem. Ma to na calu ominięcie fragmentów, które są bardziej narażone na lawiny. Dobrym przykładem takiej trasy jest Szpiglasowy Wierch.
Na co jeszcze zwracać uwagę? Zimą największymi „utrudniaczami” są lawiny, pogoda oraz nieprzetarte szlaki. To one będą decydować, gdzie danego będzie dało się dotrzeć, a co lepiej odpuścić.
Zagrożenie lawinowe
Każdego roku tatrzańskie lawiny pochłaniają co najmniej kilka ofiar śmiertelnych. Zagrożenie jest realne i nie można sobie pozwolić na jego lekceważenie. Niestety, temat nie jest prosty, a śnieg i lawiny to coś, co można zgłębiać latami i wciąż nie poznać wszystkiego.
I tu z pomocą przychodzi TOPR, którego pracownicy dysponują sporą wiedzą i doświadczeniem. Codziennie, około godziny 17-stej lub 18-stej ratownicy wystawiają aktualny komunikat z opisem panujących warunków i tego, czego można się spodziewać w Tatrach następującego dnia. Ta niezwykle cenna wiedza znajduje się pod adresem lawiny.topr.pl.
Wyróżnia się 5 poziomów zagrożenia lawinowego:
- 1 – niskie zagrożenie. Warunki raczej dobre, można zapuszczać się w trudniejsze miejsca, choć oczywiście należy pamiętać, że i przy tym stopniu można zginąć pod lawiną.
- 2 – umiarkowane zagrożenie. Ten stopień występuje przez większość zimy. Ryzyko zejścia lawiny jest jak najbardziej realne, a poruszanie się wymaga umiejętności oceny panujących warunków. Bez tej wiedzy lepiej nie pchać się na ambitniejsze szlaki.
- 3 – znaczne zagrożenie. Wyjście na wyższe i trudniejsze góry wyłącznie dla bardzo doświadczonych osób. Osobiście, polecam zostać w dolinach i eksplorować łatwiejsze trasy.
- 4 – wysokie zagrożenie. Ten poziom z reguły nie występuje dłużej niż parę dni w sezonie. Tu już zdecydowanie warto odpuścić.
- 5 – bardzo wysokie zagrożenie. Coś, co zdarza się w Alpach, jednak w Tatrach nie występuje. Powodem jest definicja tego stopnia, który oznacza zagrożenie położonych w pobliżu stoków dróg i osiedli. U nas takowych nie ma, więc i „piątki” nie uświadczymy.
Sama znajomość stopnia ryzyka to ledwie część informacji. To tylko cyferka, określająca średnią z warunków w polskiej części Tatr. Lokalna sytuacja może się nieco różnic. Dużo zależy od kierunku wiatru, temperatur i historii opadów śniegu. Zmiennych jest sporo i szczerze mówiąc, przeciętny turysta raczej nie ogarnie tego wszystkiego.
Na szczęście w TOPR-owskim komunikacie mamy też parę dodatkowych danych. Obok ikonek stopnia zagrożenia znajdziemy schemat mniej i bardziej bezpiecznych stoków, a także informację o czynnikach powodujących wzrost zagrożenia w trakcie dnia. Mogą to być na przykład wiatr, rosnąca temperatura albo opady świeżego śniegu, który nie będzie się wiązał ze starą pokrywą.
Wiedza zawarta w komunikacie lawinowym, to oczywiście nie wszystko. Dokładna ocena warunków na danym szlaku powinna uwzględniać więcej czynników. Bądźmy jednak szczerzy: kto będzie bawił się w pomiary kąta nachylenia zbocza albo robił przekrój warstw śniegu co kilkaset metrów? Osobiście, jeszcze nigdy nie byłem świadkiem takich czynności. Śledźmy więc komunikaty i stosujmy do ich zaleceń, a do wycieczek na opisywanym tu poziomie powinno być to wystarczające.
Oprócz znajomości aktualnych warunków lawinowych, dobrze jest też mniej więcej wiedzieć, które miejsca są z reguły bezpieczne, a gdzie lepiej się nie pchać. Tu pomocna może być mapa lawinowa Tatr, która przedstawia kierunek najczęstszego schodzenia lawin oraz ich możliwy zasięg. Taką mapę przedstawiam na rysunku poniżej.
Pogoda
To drugi z czynników, które zdecydują o tym, gdzie danego dnia będzie się dało bezpiecznie dotrzeć. Choć znam powiedzenie „nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie”, w górach nie zawsze jest to prawdą. Bywa, że warunki są naprawdę fatalne.
Zimą jednym z największych zagrożeń jest wiatr. W Tatrach może dmuchać prędkością powyżej 100 km/h, co da radę powalić nawet dorosłą, silną osobę. Wiatr znacznie obniża również temperaturę odczuwalną. W otwartym terenie do wychłodzenia może dojść bardzo szybko.
Kolejne na liście są opady śniegu. W Tatrach potrafi dosypać nawet kilkadziesiąt centymetrów dziennie. Poruszanie się w śnieżycy jest nie tylko trudne i nieprzyjemne, ale grozi również pobłądzeniem z powodu zasypania śladów.
Warto zwracać również uwagę na zachmurzenie. Niski pułap chmur to nie tylko brak fajnych widoków ze szczytu, ale i realne ryzyko zgubienia drogi. W gęstej mgle widoczność może spaść do kilku metrów. W takich warunkach wszystko dookoła potrafi zlać się w niemal jednorodną biel, a odszukanie poprawnej trasy staje się mocno utrudnione.
Wbrew pozorom, niska temperatura nie jest aż tak dużym problem. Przed tym ochronić się stosunkowo łatwo, po prostu zakładając dodatkowe warstwy ubrań oraz wyposażając się w ciepłe buty i rękawice. Nie raz zdarzało mi się wędrować przy temperaturach poniżej -20 stopni i wcale nie uważam, by były to jakieś ekstremalne warunki.
Gdzie sprawdzać pogodę? Tu nie jestem w stanie dać jednoznacznej odpowiedzi. Stron z prognozami jest wiele, ale jeszcze nie stworzono takiej, która miałaby stuprocentową skuteczność. Osobiście, preferuję sprawdzenie warunków w kilku różnych źródłach, a później wyciągnięcie z tego średniej. Dopiero jeśli wszystkie lub większość prognoz zapowiada dobrą pogodę, warto rozważyć jakieś ambitniejszą wycieczkę. Przy kiepskich lub rozbieżnych prognozach z reguły odpuszczam wchodzenie gdziekolwiek wyżej.
Dobra, konkrety. Do moich ulubionych prognoz należą te typowo górskie, ze szczegółowo opisanymi warunkami dla danej wysokości. Meteoblue ma świetny meteogram z pionowym przekrojem chmur oraz wykresem możliwych porywów wiatru. Często zaglądam również ma Mountain-Forecast. Nie przekonują mnie natomiast prognozy z Google, ani stron (tu lekkie zaskoczenie) TOPR-u i TPN-u, które uważam za zbyt mało szczegółowe.
Aktualne warunki na szlakach
To informacje, na których zbieraniu schodzi zdecydowanie najwięcej czasu. Czy dany szlak jest przetarty, czy będzie trzeba torować? Ile jest śniegu, jaką ma konsystencje? Jak wyglądają trudne miejsca? Nad tymi rzeczami nie zastanawiamy się latem, a zimą to właśnie one mogą decydować o tym, danego dnia da się w ogóle dotrzeć na wybrany szczyt.
Tego rodzaju wiedza przydaje się zresztą nie tylko podczas trudnych wycieczek na ambitniejsze wierzchołki. Popularne szlaki często bywają oblodzone i warto zawczasu dowiedzieć się, jakiego rodzaju sprzęt należy wrzucić do plecaka.
Skąd brać takie informacje? Pewny pogląd na sytuację w Tatrach mogą dać kamery TPN zamontowane w kilku miejscach parku. Najlepszym źródłem wiedzy są jednak inni turyści, którzy regularnie publikują raporty o stanie szlaków na forach internetowych czy grupach na Facebooku. Do najpopularniejszych należą między innymi „Aktualne warunki w górach”, „Aktualne warunki w górach – dyskusje”, „Warunki w Tatrach”, „Aktualna sytuacja w Tatrach” i „Tatromaniacy”.
Część z niech cierpi niestety na nadmiar typowego dla Facebooka spamu, który dla osób innych niż publikujący nie wnosi praktycznie żadnej wartości. Szukając tam informacji o warunkach na szlakach, warto więc uzbroić się w nieco cierpliwości.
W ostateczności, można również zadzwonić do TOPRu i tam zasięgnąć potrzebnych informacji. Choć nie polecam tego nadużywać. Dzwonienie do ratowników z pytaniem o to, czy warto brać raki na szlak do Doliny Pięciu Stawów na pewno nie będzie dobrym pomysłem.
Tatry zimą – opisy szlaków i relacje z przejść
W paru poniższych tabelach prezentuję spis szlaków i miejsc, które można odwiedzić w polskiej część Tatr. Większość miałem już okazję przejść, więc do propozycji są podlinkowane relacje z wycieczek oraz dopisane komentarze. Warto jednak pamiętać, że są to moje subiektywne opisy, a zimą w Tatrach praktycznie nie ma dwóch takich samych dni.
Szlaki dla początkujących lub na dni z gorszymi warunkami
★☆☆☆☆
Trasy z tej kategorii nadają się praktycznie dla każdego, włącznie z osobami, które pierwszy raz wybierają się w Tatry zimą. Większość propozycji to niezbyt długie spacery po popularnych szlakach. Te trasy przez przeważającą część sezonu będą bezpieczne i dobrze przetarte. Warto mieć ze sobą stuptuty oraz raczki, ewentualnie raki.
trasa | uwagi |
Dolina Chochołowska | Dużo ludzi na szlaku. |
Dolina Kościeliska | Dużo ludzi na szlaku. |
Morskie Oko | Dużo ludzi, szlak długi i przez większość czasu mało ciekawy. |
Droga pod Reglami | Miejscami dużo ludzi, szlak sam w sobie mało ciekawy. |
Ścieżka nad Reglami | Szlak dość długi, sam w sobie średnio ciekawy. |
Rusinowa Polana | – |
Gęsia Szyja | – |
Nosal | Kilka stromych odcinków. |
Wielki Kopieniec | – |
Polna Stoły | – |
Smreczyński Staw | – |
Dolina za Bramką | Bardzo krótki szlak. |
Dolina ku Dziurze i Jaskinia Dziura | Bardzo krótki szlak, do zwiedzenia jaskini potrzebne własne światło. |
Dolina Białego | – |
Hala Gąsienicowa i Czarny Staw Gąsienicowy | Na Halę najbezpieczniej dojść z Brzezin, szlak przez Jaworzynkę jest zagrożony lawinami. |
Sarnia Skała | Pod szczytem trochę stromo. |
Dolina Olczyska | – |
Dolina Strążyska | – |
Dolina Małej Łąki | – |
Staników Żleb | – |
Dolina Lejowa | – |
Kalatówki i Hala Kondratowa | – |
Klasztor Albertynów | – |
Propozycje dla osób z pewnym doświadczeniem
★★☆☆☆
Ten zestaw zawiera trasy, które wciąż są nietrudne technicznie, jednak mogą stawiać turystom pewne wyzwania. Część szlaków jest długa, inne zawierają sporo męczących podejść. Te miejsca są dość często odwiedzane, ale niektóre mogą być przez pewien czas niedostępne albo zagrożone lawinami. Wybierając którąś z tych propozycji warto mieć ze sobą raki turystyczne, a idąc gdzieś wyżej nie zaszkodzi zabrać też czekan.
trasa | uwagi |
Czarny Staw pod Rysami | Dużo ludzi na szlaku. |
Dolina Pięciu Stawów | Zimowy wariant trasy omija wodospad Siklawę. |
Grześ | – |
Kasprowy Wierch | Przeważnie tłumy na szczycie ze względu na kolejkę. |
Rakoń | – |
Wołowiec | Szlak dość długi, po opadach może być przez jakiś czas nieprzetarty. |
Iwaniacka Przełęcz | – |
Ornak | – |
Trzydniowiański Wierch | – |
Kończysty Wierch | Szlak dość długi, po opadach może być przez jakiś czas nieprzetarty. |
Starorobociański Wierch | Szlak dość długi, po opadach może być przez jakiś czas nieprzetarty. |
Jarząbczy Wierch | Szlak dość długi, po opadach może być przez jakiś czas nieprzetarty. |
Przełęcz Karb (od Zielonego Stawu) | – |
Ciemniak (od Doliny Kościeliskiej) | – |
Kopa Kondracka (od Przełęczy pod Kopą Kondracką lub od Kondrackiej Przełęczy) | Oba warianty zagrożone lawinami. |
Czerwone Wierchy (Kopa Kondracka – Ciemniak) | – |
Trochę trudniejsze trasy
★★★☆☆
To już wycieczki dla osób, które mają za sobą trochę zimowego chodzenia po Tatrach. Większość propozycji jest długa, wymaga niezłej kondycji i odpowiednich warunków pogodowo – lawinowych. Obowiązkowo należy mieć ze sobą raki i czekan. Nie zaszkodzi również kask.
trasa | uwagi |
Czerwone Wierchy (Kasprowy Wierch – Ciemniak) | Odcinek między Kasprowym a Kopą Kondracką miejscami eksponowany i zagrożony lawinami. |
Wąwóz Kraków | Szlak dość krótki, miejscami bardzo stromy. W jaskini przydatne własne światło. |
Jaskinia Mylna, Raptawicka i Obłazkowa | Podejście do jaskiń miejscami dość strome. Konieczne własne światło. |
Giewont | Pod koniec dość stromo i z ekspozycją. |
Zadni Granat | Znaczne zagrożenie lawinowe, miejscami stromo. |
Kozi Wierch | Szlak pod koniec nieco stromy i eksponowany. |
Świnica | Pod koniec parę stromych i eksponowanych odcinków. |
Zawrat | Od strony Czarnego Stawu długie i dość strome podejście żlebem. |
Błyszcz i Bystra | Szlak bardzo długi i zimą rzadko odwiedzany. |
Pyszniańska Przełęcz | Szlak bardzo długi i zimą rzadko odwiedzany. |
Grań od Kończystego Wierchu do Wołowca | Szlak bardzo długi i zimą rzadko odwiedzany. Na odcinku między Łopatą a Wołowcem parę niewielkich trudności. |
Przełęcz Karb (od Czarnego Stawu) | Szlak stromy i zagrożony lawinami. |
Kościelec | Szlak stromy, miejscami nieco eksponowany, a przy podejściu od Czarnego Stawu również zagrożony lawinami. |
Wrota Chałubińskiego | Pod koniec nieco stromo. |
Szpiglasowy Wierch (od Morskiego Oka) | W zimowym wariancie parę nieco bardziej stromych odcinków, zagrożenie lawinowe. |
Szlaki trudne i wymagające bardzo dobrych warunków
★★★★☆
Wybierając się na trasy z tej kategorii, należy być pewnym dobrej pogody oraz poczekać na możliwie niski stopień zagrożenia lawinowego. Szlaki są długie, strome, niebezpieczne i przez sporą część sezonu nieprzetarte. Na niektórych regularnie zdarzają się wypadki, również śmiertelne. Raki i czekan zabieramy obowiązkowo, kask także z pewnych momentach warto mieć na głowie.
trasa | uwagi |
Szpiglasowy Wierch (od Doliny Pięciu Stawów) | Szlak dość popularny, ale mocno zagrożony lawinami. Pod koniec strome podejścia i ekspozycja. |
Małołączniak przez Kobylarzowy Żleb | Podejście żlebem pod koniec dość strome, duże zagrożenie lawinowe. |
Krzyżne | Szlak długi, zagrożony lawinami, a pod koniec również nieco stromy. Wejście od Doliny Pięciu Stawów zimą raczej nieużywane. |
Rysy | Szlak bardzo długi, stromy i miejscami eksponowany. Spore zagrożenie lawinami i zrzucanymi przez ludzi bryłami lodu / śniegu. |
Kozia Przełęcz | Szlak z obu stron bardzo stromy i zagrożony lawinami. |
Skrajny Granat | Szlak miejscami bardzo stromy i eksponowany. Zagrożenie lawinami oraz upadkiem z dużej wysokości. |
Mały Kozi Wierch | Szlak od Zawratu bardzo krótki, ale miejscami dość wymagający i eksponowany. |
Zimą raczej niedostępne bez sprzętu i doświadczenia wspinaczkowego
★★★★★
Miejsca, które zimą zamieniają się w trasy praktycznie nie do przejścia dla „zwykłych” turystów. By móc je pokonać, wymagane jest bardzo duże doświadczenie, idealne warunki pogodowe, a najczęściej też sprzęt i umiejętności wspinaczkowe.
trasa | uwagi |
Przełęcz pod Chłopkiem | – |
Żleb Kulczyńskiego | – |
Orla Perć: – Zawrat – Kozia Przełęcz – Kozia Przełęcz – Kozi Wierch – Kozi Wierch – Żleb Kulczyńskiego – Żleb Kulczyńskiego Zadni Granat – Zadni Granat – Skrajny Granat – Skrajny Granat – Krzyżne | – |
Poza szlakiem lub na Słowacji
Drogi znajdujące się poza siecią znakowanych tras albo na terenie Tatr Słowackich. Do poruszania się po tych pierwszych wymagane jest duże doświadczenie oraz znajomość topografii. Drugie nie zawsze będą legalne, ze względu na sezonowe zamknięcie niektórych szlaków.
trasa | trudność | uwagi |
Dolina Pięciu Stawów Spiskich | ★★☆☆☆ | Dość dużo przewyższeń, często wymagany sprzęt zimowy. |
Skrajne Solisko | ★★☆☆☆ | Najwyższy punkt, do którego turysta może legalnie dotrzeć na Słowacji zimą. |
Sławkowski Szczyt | ★★☆☆☆ | Sporo przewyższenia, ale nie ma technicznych trudności. O tej porze roku zamknięty dla turystów. |
Strzelecka Turnia | ★★☆☆☆ | Od momentu opuszczenia znakowanego szlaku, droga bardzo krótka i raczej pozbawiona trudności. Wejście legalne jedynie w towarzystwie uprawnionego przewodnika. |
Krywań (niebieskim szlakiem) | ★★★☆☆ | Szlak dość długi, miejscami stromy i z lekką ekspozycją pod koniec. O tej porze roku zamknięty dla turystów. |
Jakubina (Raczkowa Czuba) | ★★★☆☆ | Szlak bardzo długi i zimą rzadko odwiedzany. O tej porze roku zamknięty dla turystów. |
Niżnie Rysy | ★★★☆☆ | Trasa dość długa, miejscami stroma. Spore zagrożenie lawinami. Wymagany wpis do Książki Wyjść Taternickich. |
Kołowa Czuba | ★★★☆☆ | Trasa krótka i pozbawiona większych trudności. Wejście na szczyt wbrew regulaminowi TPN |
Świstowy Szczyt | ★★★☆☆ | Wycieczka dość długa, ale w większości pozbawiona technicznych trudności. Jedynie przejście pomiędzy wierzchołkami jest bardziej wymagające. Wejście legalne jedynie w towarzystwie uprawnionego przewodnika. |
Mnichowa Kopa (od Doliny za Mnichem) | ★★★☆☆ | Droga niezbyt długa, bez większych trudności technicznych, choć zimą wymagająca dobrej znajomości terenu. |
Huncowski Szczyt | ★★★☆☆ | Droga umiarkowanie długa, miejscami stroma, choć bez większych trudności i łatwa orientacyjnie. Wejście legalne jedynie w towarzystwie uprawnionego przewodnika. |
Lodowa Przełęcz | ★★★☆☆ | Droga dość długa, zagrożona lawinami, zimą niedostępna dla turystów. Pod koniec umiarkowanie stromo. |
Czerwona Ławka (od Doliny Staroleśnej) | ★★★☆☆ | Droga dość długa, zagrożona lawinami, zimą niedostępna dla turystów. Pod koniec umiarkowanie stromo. |
Kończysta | ★★★☆☆ (★★★★★) | Droga dość długa, raczej łatwa orientacyjnie i w 99% niezbyt wymagająca technicznie. Wejście na Kowadło wymaga już umiejętności wspinaczkowych. |
Czerwona Ławka (od Dolinki Lodowej) | ★★★★☆ | Droga umiarkowanie długa, zagrożona lawinami, zimą niedostępna dla turystów. Pod koniec duże nastromienie. |
Mnichowa Kopa (przez Mnichowy Żleb) | ★★★★☆ | Droga umiarkowanie długa, pod koniec stroma. Ze względu na zagrożenie lawinowe, wymagająca dobrych warunków. |
Żółta Przełęcz i Żółta Turnia | ★★★★☆ | Podejście na przełęcz strome i zagrożone lawinami, wejście na turnię wbrew regulaminowi TPN. |
Zawratowa Turnia | ★★★★☆ | Droga od Zawratu bardzo krótka, ale miejscami stroma i wymagająca dobrych warunków. Wymagany wpis do Książki Wyjść Taternickich. |
Zadni Kościelec | ★★★★☆ | Droga stroma, miejscami eksponowana i zagrożona lawinami. Wymagany wpis do Książki Wyjść Taternickich. |
Mylna Przełęcz | ★★★★☆ | Droga w końcówce dość stroma i zagrożona lawinami. Wymagany wpis do Książki Wyjść Taternickich. |
Baranie Rogi | ★★★★☆ | Droga dość długa, miejscami stroma, zagrożona lawinami. Wejście legalne jedynie w towarzystwie uprawnionego przewodnika. |
Młynickie Solisko | ★★★★☆ | Droga od Skrajnego Soliska umiarkowanie długa, stroma, zagrożona lawinami. Wejście legalne jedynie w towarzystwie uprawnionego przewodnika. |
Wysoka | ★★★★☆ | Droga długa, nieco wymagająca orientacyjnie. Są miejsca strome i eksponowane. Wejście bez przewodnika zabronione. |
Łomnica | ★★★★☆ | Droga długa, miejscami stroma i wymagająca technicznie. Dużo zależy od stanu zasypania łańcuchów w końcówce. Wejście legalne jedynie w towarzystwie uprawnionego przewodnika. |
Ostry Rohacz | ★★★★★ | Szlak bardzo długi, trudny i mocno eksponowany. Zimą raczej nieodwiedzany. O tej porze roku zamknięty dla turystów. |
Pośrednia Grań | ★★★★★ | Droga długa, bardzo strona i nieco wymagająca orientacyjnie. Wejście bez przewodnika zabronione. |
Kieżmarski Szczyt | ★★★★★ | Droga długa, dość wymagająca technicznie, umiarkowanie wymagająca orientacyjnie. Wejście bez przewodnika zabronione. |
Gerlach | ★★★★★ | Droga długa, często stroma i zagrożona lawinami. Umiarkowanie wymagająca pod względem orientacji. Wejście bez przewodnika zabronione. |
Lodowy Szczyt | ★★★★★ | Droga długa, stroma, silnie eksponowana. Raczej łatwa orientacyjnie. Wejście bez przewodnika zabronione. |
Staroleśny Szczyt | ★★★★★ | Droga bardzo trudna, długa i wymagająca orientacyjnie. Wejście bez przewodnika zabronione. |
To chyba tyle. W razie pytań, zapraszam do kontaktu. Jeśli dam radę, to zawsze chętnie pomogę. A na koniec, niezależnie od wybranej trasy, życzę samych udanych i bezpiecznych wycieczek!