Tag: beskidy

Klimczok i Szyndzielnia zimą

Ciąg dalszy krótkiego wypadu w Beskid Śląski. Tym razem za cel obieram inne popularne szczyty regionu: Klimczok i Skrzyczne, na które wchodzę ze Szczyrku, wracając do Bielska-Białej. Zapraszam na relację z tej niezbyt długiej i dość łatwej wycieczki.

Skrzyczne – wejście zimą

Pierwsza w tym roku wizyta w Beskidzie Śląskim. Korzystając z niedawnego nawrotu zimy, udaję się do Szczyrku i stamtąd wchodzę na najwyższy szczyt tego regionu – Skrzyczne. Choć sama góra nie uchodzi za trudną, ze względu na warunki pogodowe, tę wycieczkę zapamiętam jako miejscami dość ekstremalną.

Turbacz – wejście zimą

Pora na kolejną zimową wycieczkę. Tym razem w Gorce, by przy świetnej pogodzie i dobrze przygotowanych szlakach zdobyć najwyższy szczyt tego pasma – mierzący 1310 metrów n.p.m. Turbacz. Zapraszam na relację tego przejścia.

Mogielica – wejście zimą

Spośród tych niższych, położonych poza Tatrami szczytów, Mogielica jest jednym z moich ulubionych. Leży dość blisko Krakowa, ma ciekawe podejście i oferuje fajne widoki. Choć byłem tam już parę razy, czasem mam ochotę wrócić i znów zdobyć ten najwyższy w Beskidzie Wyspowym wierzchołek. Tym razem, powrót odbył się zimą.

Pieniny – Wysoka, Wąwóz Homole i noc w bazie namiotowej

Prosta, choć obfitująca w liczne atrakcję wędrówka przez pasmo Małych Pienin. Na przełomie niedzieli i poniedziałku udaje mi się między innymi wdrapać na Szafranówkę, zobaczyć zachód słońca na Wysokiej i przejść o poranku przez klimatyczny Wąwóz Homole. Wycieczkę dodatkowo urozmaicił nocleg w opuszczonej bazie namiotowej na polanie pod Wysoką.