Kolejny wypad w Beskid Wyspowy. Tym razem na mierzący 968 metrów Lubogoszcz, położony tuż przy Mszanie Dolnej. W ramach tej wycieczki zdobywam go w zimowych warunkach, odwiedzając szlaki zielony i czerwony.
Spośród tych niższych, położonych poza Tatrami szczytów, Mogielica jest jednym z moich ulubionych. Leży dość blisko Krakowa, ma ciekawe podejście i oferuje fajne widoki. Choć byłem tam już parę razy, czasem mam ochotę wrócić i znów zdobyć ten najwyższy w Beskidzie Wyspowym wierzchołek. Tym razem, powrót odbył się zimą.
Krótki, sobotni wypad w położony niedaleko Krakowa Beskid Wyspowy. Celem wycieczki było wejście na wznoszący się na 961 metrów Łopień. W tekście opisy szlaków z Tymbarku i Dobrej oraz wiele zdjęć.
Weekendowy wypad na położony w Beskidzie Wyspowym Ciecień. Na ten mierzący 829 metry szczyt prowadzi wiele krótkich, choć miejscami stromych szlaków. W ramach dzisiejszej wycieczki odwiedzam zielony, czerwony oraz żółty.
Który to już wypad w Beskid Wyspowy w tym roku? Straciłem rachubę, ale faktem jest, że w te położne najbliżej Krakowa góry jeżdżę ostatnio dość często. Tym razem idę z miejscowości Lubień do Myślenic, odwiedzając po drodze obserwatorium astronomiczne na Lubomirze oraz fragment Małego Szlaku Beskidzkiego.
Luboń Wielki jest jednym z popularniejszych szczytów w pobliżu Krakowa. Ze względu na dogodne położenie, klimatyczne schronisko oraz wiele różnorodnych szlaków prowadzących na szczyt, o każdej porze roku odwiedza go mnóstwo turystów. W minioną niedzielę i ja postanowiłem tam zajrzeć, wchodząc żółtym szlakiem przez Perć Borkowskiego.
Leżący niedaleko Krakowa Beskid Wyspowy pełen jest krótkich tras i łatwych szczytów, na które można się wybrać w ramach niezbyt wymagającej wycieczki, w sam raz na aktywny wypoczynek po ciężkim tygodniu. Tym razem wybór padł na położoną po zachodniej stronie pasma Zembalową.
Miniona niedziela przyniosła kolejną górską wycieczkę. Tym razem coś łatwego i położonego blisko Krakowa – mierzący 968 metrów Lubogoszcz w Beskidzie Wyspowym. Trasa dość ciekawa, a przy tym krótka i niezbyt wymagająca, przez co stanowi dobrą propozycję nawet dla początkujących turystów.
W miniony czwartek, zaraz po powrocie z pracy, spakowałem plecak, zabrałem namiot i pojechałem wspinać się na Szczebel w Beskidzie Wyspowym. Spędziłem noc na szczycie, a o poranku kolejnego dnia zszedłem, wróciłem do Krakowa i niedługo później znów byłem w biurze. Bo nie chciało mi się czekać do weekendu, żeby wybrać się w jakieś fajne miejsce.
Od jakiegoś czasu miałem ochotę spędzić noc w górach. Spakować namiot, śpiwór i przespać się na łonie natury. Przy okazji, fajnie byłoby zobaczyć coś fajnego, więc wybór padł na Mogielicę i oglądanie wschodu słońca z tamtejszej wieży widokowej. Gdy tylko nadeszły odpowiednie warunki, nie czekałem długo z decyzją.