Kategoria: Alpy

Luft unter den Sohlen (D/E) – via ferrata nad jeziorem Millstatt

Wyjazd w Alpy to nie tylko okazja do zdobywania wysokich i trudnych szczytów. Na mniejszych wysokościach znajdują się również inne atrakcje, jak choćby via ferraty, potrafiące zapewnić parę godzin dobrej zabawy. W tym tekście opiszę jedną z nich – dość wymagającą trasę Luft under den Sohlen, znajdującą się w miejscowości Döbriach, nad jeziorem Millstatt.

Hochalmspitze – wejście od Giessener Hütte przez Lassacher Winkelscharte (opis szlaku, trudności, zdjęcia)

Relacja z wejścia na najwyższy oraz jeden z najpopularniejszych szczytów Ankogelgruppe w austriackich Wysokich Taurach. Mierzący 3360 metrów Hochalmspitze zdobywam drogą od schroniska Giessener Hütte oraz przełęcz Lassacher Winkelscharte, przy okazji pokonując ciekawą, prowadzącą po grani via ferratę.

Ankogel – wejście na łatwy trzytysięcznik (droga przez Hannoverhaus)

Tym razem kolejna propozycja dla kogoś, kto chce wejść wysoko, ale bez pokonywania jakichś większych trudności. Położony w Wysokich Taurach Ankogel jest bowiem dość łatwym trzytysięcznikiem, pozbawionym lodowców, via ferrat i innych elementów wspinaczkowych. Co więcej, jest do szczyt dość popularny i często odwiedzany, a część trasy można sobie skrócić za pomocą kolejki linowej. Zapraszam

Grossglockner – wejście drogą normalną (opis drogi, trudności, zdjęcia)

Choć większość mojego chodzenia po górach skupia się polskich i słowackich Tatrach, mam też parę marzeń związanych z innymi pasmami. Jednym z nich było właśnie wejście na Grossglockner – najwyższy szczyt Austrii i upragniony cel wielu początkujących alpinistów. I choć nie wszystko poszło zgodnie z pierwotnym planem, to początkiem września 2022 roku dałem radę zdobyć

Wejście na Säuleck – trudna via ferrata na łatwy trzytysięcznik

W tym tekście przedstawię kolejny alpejski trzytysięcznik. Również łatwo dostępny i dość popularny, choć posiadający też inny wariant wejścia, prowadzący po wymagającej via ferracie. Opiszę więc obie trasy, wytyczone od malowniczo położonego schroniska Arthur von Schmid Haus, które samo w sobie może stanowić ciekawy cel wysokogórskiego spaceru.

Grosser Hafner – wejście od zapory Kölnbrein (mój pierwszy trzytysięcznik)

Na zdobycie alpejskiego trzytysięcznika miałem ochotę już od dobrych kilku lat. Bo wiadomo: Tatry są piękne i zapewniają zabawę na długie lata, lecz mimo to, ciągnie mnie też gdzieś wyżej. Niestety, od chęci do realizacji minęło trochę czasu, a sama koncepcja wyjazdu kilkukrotnie się zmieniała. W końcu się jednak udało – pojechaliśmy w austriackie Alpy,