Baranie Rogi są jednym z najłatwiejszych i najczęściej odwiedzanych szczytów, których wysokość przekracza 2500 metrów. Góra od dawna przyciąga fanów turystyki pozaszlakowej, w szczególności zdobywców Wielkiej Korony Tatr. Sam byłem tam już jesienią 2020 roku, teraz przyszła pora na wejście zimowe.
Moim zdaniem, jest to jedna z najładniejszych dolin w Tatrach Słowackich. Pełna różnej wielkości jezior, otoczona potężnymi, niedostępnymi dla turystów szczytami. Zimą również robi niesamowite wrażenie, a tutejsze schronisko jest najwyżej położonym obiektem, który można odwiedzić o tej porze roku.
Choć latem Mnichowa Kopa rzadko stanowi główny cel wycieczki, w zimowych warunkach uznałem ją za wystarczająco ciekawą. Ze względu na położenie poza szlakiem, nie zawsze jest łatwo dostępna, a poza tym stanowi niezły punkt widokowy na okoliczne, często dość imponujące szczyty. Dziś, dzięki pewnemu zbiegowi okoliczności, udało mi się przejść aż dwie prowadzące tam drogi.
Pasmo Policy jest jednym z częściej odwiedzanych na terenie Beskidu Żywieckiego. Jest ładnie położone, oferuje mnóstwo szlaków turystycznych, a także jest łatwo dostępne z wielu okolicznych miejscowości. Dziś zaglądamy tam po raz pierwszy, zdobywając będącą jego najwyższym szczytem Policę (1369 metrów) oraz odwiedzając leżące kawałek dalej schronisko PTTK na Hali Krupowej.
Choć Czupel sam w sobie nie oferuję zbyt wielu atrakcji, ze względu na bycie najwyższym szczytem Beskidu Małego przyciąga dość dużo turystów. Na jego rozległy, zalesiony wierzchołek prowadzi parę szlaków z okolicznych miejscowości, przeważnie dość krótkich. Dziś zdobywamy tę górą w warunkach zimowych, korzystając z trasy zaczynającej się w Międzybrodziu Bialskim.
Góra Żar to jeden z najbardziej popularnych szczytów Beskidu Małego. Za względu na ładne widoki i mnóstwo innych atrakcji, chętnie zaglądają tu nie tylko piesi turyści, ale też fani innych sportów. Podczas tej wycieczki, Żar odwiedzamy zimą, wpadając przy okazji na położoną kawałek dalej Kiczerę.
Masyw Rohaczy to miejsce dość nietypowe dla rejonu Tatr Zachodnich. Wierzchołki są strome i skaliste, a prowadzący tamtędy szlak uchodzi za jeden z tych najtrudniejszych. Są łańcuchy, wąskie granie i mocno eksponowane odcinki. Zimą nie chodzi tam prawie nikt. A więc spróbujmy! W ramach tej wycieczki będę próbował się dostać na pierwszy ze szczytów –
Orla Perć uznawana jest za najtrudniejszy z polskich szlaków. By iść tam zimą, potrzeba sporo umiejętności, doświadczenia oraz odpowiedniej pogody. Dziś będę mierzył się jednym z jej najkrótszych i najbardziej popularnych odcinków – przejściem od Zadniego do Skrajnego Granatu.
Zadni Kościelec jest jednym z najłatwiejszych i najbardziej popularnych szczytów, które można zdobyć na udostępnionym dla taterników terenie. Jakiś czas temu byłem tam w warunkach letnich, teraz wracam zimą, zdobywając przy okazji położoną niedaleko Mylną Przełęcz. Co się zmieniło i czy faktycznie w zimie jest dużo trudniej?
Jakubina jest drugim co do wysokości szczytem Tatr Zachodnich, położonym na ciekawej Grani Otargańców. Zimą zdobywana jest dość rzadko, głównie ze względu na sezonowe zamknięcie słowackich szlaków. Mimo to, dziś udaję się tam od polskiej strony, po drodze wchodząc również na Trzydniowiański, Kończysty i Jarząbczy Wierch.