Choć Jaworowy Szczyt nie należy do tych najwyższych na terenie Tatr, z pewnością jest jednym z bardziej znanych i charakterystycznych. Dla mnie, od jakiegoś czasu stanowił górskie marzenie, które w końcu udało mi się spełnić. Wszedłem tam najłatwiejszą drogą przez Siwą Kotlinę, a relację z tej wycieczki zamieszczam w poniższym tekście.
Dziś pora na kolejny z rzadko odwiedzanych szczytów, choć tym razem, nie będzie to zbyt trudne wejście. Mimo słowa „mały” w nazwie, góra jest bardzo ciekawa, oferuje świetne widoki i wbrew pozorom, by ją zdobyć, też trzeba się trochę nachodzić. Zapraszam więc na relację z przejścia jednej, być może najłatwiejszej z dróg prowadzących na Mały
Kolejna wycieczka na rzadziej odwiedzane i nieco niższe szczyty, wybrane głównie ze względu na warunki panujące początkiem letniego sezonu. Nie oznacza to jednak, że cele są mniej ciekawe. Wręcz przeciwnie: na opisanych tu szczytach znajdziemy dużo spokoju, trochę trudności i przede wszystkim, przepiękne widoki!
Dwie popularne przełęcze i jeden niewielki, położony poza szlakiem szczyt. Choć pierwotny plan tego wyjazdu się nie powiódł, i tak przekuliśmy dzień w niemały sukces, odwiedzając kilka naprawdę ładnych miejsc. Gotowi na trochę zimowej eksploracji dolin Staroleśnej i Pięciu Stawów Spiskich? Jeśli tak, to zapraszam do przeczytania tej relacji.
Choć na tym szczycie byłem dosłownie parę miesięcy temu, już wracając z tamtej wycieczki wiedziałem, że kiedyś będę chciał go odwiedzić również zimą. Urzekł mnie świetnymi widokami z wierzchołka, ciekawymi drogami, a przy okazji całkiem nieźle nadawał się nawet na nieco trudniejsze warunki. I to właśnie z powodu tych ostatnich Świstowy Szczyt stał się celem
O poprowadzeniu via ferraty w Tatrach Słowackich mówiło się już od wielu lat. Pomysłów było kilka, o różnej długości, lokalizacji oraz stopniu trudności. Ostatecznie, skończyło się na krótkiej, dość łatwej trasie wytyczonej na przełęcz Czerwona Ławka. Jak wyszło i czy warto się tam wybrać? Odpowiedź, a także relację z przejścia znajdziecie w tym artykule.
Choć szczyt nie należy ani do najwyższych, ani do najbardziej popularnych tatrzańskich wierzchołków, oferuje naprawdę dobre widoki na otaczające go z wielu stron giganty. Co więcej, świetnie nadaje się na panujące obecnie, jesienne warunki – wejście tam nie jest szczególnie wymagające, a wierzchołek można zdobyć kilkoma różnymi drogami. W ramach tej wycieczki odwiedzamy dwie z
Najdłuższa, najbardziej wymagająca, a także jedna z najpiękniejszych tatrzańskich wycieczek, jakie zrobiłem w tym roku. Zapraszam na relację z całodniowej pętli prowadzącej przez trzy malownicze przełęcze w słowackiej części Tatr Wysokich: Rohatkę, Czerwoną Ławkę oraz Lodową Przełęcz.