Kolejny pogodny weekend, więc i kolejna dłuższa wycieczka rowerowa. Tym razem kieruję na południowy – zachód od Krakowa, wgłąb Beskidu Małego. Celem wyjazdu jest obejrzenie zapory w Porąbce oraz chwila odpoczynku nad brzegiem Jeziora Międzybrodzkiego.
Pierwsza w tym roku, nieco dłuższa trasa na rowerze. Biorę szosę i udaję na zachód od Krakowa, by zmierzyć się z liczącą 86 kilometrów pętlą Szlaku Doliny Karpia. Co to za trasa i czym warto się na nią wybrać? Odpowiedzi w poniższym artykule.
Na zachód od Krakowa, w całkiem niewielkiej odległości od miasta, znajdują się aż trzy przeprawy promowe przez Wisłę. Dostępne są dla wszystkich, codziennie, od rana do późnego wieczora. Czemu więc nie skorzystać z okazji i nie odwiedzić ich od czasu do czasu na rowerze?
Celem dzisiejszej wycieczki była zapora wodna w Łączanach, znajdująca się około 20 kilometrów na zachód od granic Krakowa, niedaleko Zatora. Przy okazji udało mi się pokonać największy dystans rowerem od ponad roku oraz doznać drobnych oparzeń od wyjątkowo mocnego jak na kwiecień słońca.