Kończysta jest dla osób chodzących poza szlakiem dość popularnym celem wycieczek. Ma sporą wysokość, należy do Wielkiej Korony Tatr, oferuje ładną panoramę ze szczytu, a na wierzchołek prowadzi kilka niezbyt trudnych dróg. Sam byłem tam już kiedyś na początku mojej przygody z tatrzańskim „off-trailem”. Teraz wracam, by zdobyć górę od innej strony oraz wyrównać rachunki
Położony w Tatrach Słowackich Jagnięcy Szczyt to bardzo popularny cel górskich wycieczek. Na wierzchołek prowadzi niezbyt wymagający, pełen ładnych widoków i często dość zatłoczony żółty szlak turystyczny. Jednak szczyt można też zdobyć inną, pozaszlakową drogą, która wiedzie od Przełęczy pod Kopą tak zwaną Koperszadzką Granią. Jest trudniej, ze sporą ekspozycją, ale też spokojniej i znacznie
To niewielka, choć pełna uroku część Tatr położona na ich wschodnim krańcu. Niestety, żadnego z położonych tam szczytów nie można już dziś odwiedzić szlakiem turystycznym. Da się jednak przejść przez parę dolin i przełęczy, co również można stanowić ciekawą i pełną wrażeń wycieczkę. Dziś, startując ze słowackiego Zdziaru, zaglądam na dwie z nich: Szeroką Przełęcz
Gerlach to szczyt, który kojarzy chyba każdy fan górskiej turystyki. Najwyższy nie tylko w Tatrach, ale i na terenie całych Karpat. Piękny, potężny, budzący pożądanie. Choć niedostępny szlakami turystycznymi, często odwiedzany przez wspinaczy oraz grupy wiedzione przez słowackich przewodników. Po wielu latach marzeń wchodzę tam i ja, korzystając z popularnej drogi prowadzącej przez tak zwaną
To pięknie położony, choć niezbyt często odwiedzany szczyt w słowackiej części Tatr Wysokich. Szlaku na wierzchołek nie ma, jednak można się tam dostać kilkoma niezbyt trudnymi drogami wspinaczkowymi. Tego dnia odwiedzamy dwie z nich, obie startujące z różnych miejsc Doliny Młynickiej.
Drugi z najwyższych szczytów Tatr, obecnie niedostępny znakowanym szlakiem turystycznym. Dziś można się tam dostać wyłącznie kolejką linową lub którąś z licznych dróg wspinaczkowych. W ramach tej wycieczki decyduję się na tę drugą opcję, wybierając dość łatwy i popularny wariant od Łomnickiej Przełęczy.
Niezbyt popularny, choć dość ciekawy szczyt położony na terenie udostępnionym dla taterników w rejonie Morskiego Oka. W ramach tej wycieczki wchodzę tam dość łatwą drogą prowadzącą z Czarnostawiańskiej Przełęczy z obejściem grani od słowackiej strony.
„Czarny Mięgusz” jest bez wątpienia jednym z najczęściej odwiedzanych szczytów pozaszlakowych po polskiej stronie Tatr. W sumie, nie ma w tym nic dziwnego: góra jest wysoka, oferuje piękne widoki, a najpopularniejsza droga jest krótka i dość łatwa. Sam też byłem tam już parę razy. Dziś wracam po raz kolejny, tym razem mniej znaną drogą prowadzącą
Mniejsza, choć wcale nie mniej atrakcyjna. Częściowo wspólna z Wielką Pętlą Bieszczadzką, jednak ma też unikalne, pełne atrakcji odcinki. Tę mocno pagórkowatą trasę poznaję z perspektywy rowerzysty, zahaczając przy okazji o położone niedaleko Jezioro Solińskie.
To piękna, położona na terenie Bieszczad trasa, łącząca popularne miejscowości turystyczne. Ma formę pętli, około 150 kilometrów długości i sporo przewyższeń. Od dawna cieszy się sporym powodzeniem wśród kierowców, motocyklistów oraz rowerzystów. Ja, w ramach opisywanej tu wycieczki, Wielką Pętlę Bieszczadzką poznawaję właśnie z perspektywy rowerowego siodełka.