Poniedziałek to czwarty, już ostatni dzień naszego pobytu w Górach Stołowych. Nie mamy za wiele czasu na zwiedzanie, więc udajemy się na krótką pętlę w okolicy Lisiej Przełęczy. Trasa może nie aż tak ciekawa, jak te w poprzednich dniach, ale i tak obfitująca w parę wartych zobaczenia atrakcji.
Trzeciego dnia udajemy się do Karłowa i wchodzimy na Szczeliniec Wielki, będący najwyższym szczytem Gór Stołowych. Następnie odwiedzamy Skalne Grzyby i Radkowskie Skały – atrakcje nieco mniej popularne, ale równie piękne i zdecydowanie warte zobaczenia.
Parę dni temu udało się nam zrealizować jeden z podróżniczych planów na ten rok. Od dłuższego czasu chcieliśmy wybrać się w Góry Stołowe, lecz bez samochodu wydawało się to sporym wyzwaniem logistycznym. Mimo to, pojechaliśmy, zwiedzili sporo tamtejszych atrakcji i wrócili bardzo zadowoleni. Zapraszam na relację z wyjazdu.