Nie wiem czemu, ale od jakiegoś czasu mocno mnie ciągnęło do tego szczytu. Letnie wejście zapamiętałem jako dość łatwe i przyjemne, więc spodziewałem się, że zimą, przy dobrych warunkach, też nie będzie to jakieś wymagające wspinanie. Myliłem się. „Kieżmar” dał nam trochę popalić, ale myślę, że wejście tam było jednym z bardziej satysfakcjonujących momentów tego
Drugi z najwyższych szczytów Tatr, obecnie niedostępny znakowanym szlakiem turystycznym. Dziś można się tam dostać wyłącznie kolejką linową lub którąś z licznych dróg wspinaczkowych. W ramach tej wycieczki decyduję się na tę drugą opcję, wybierając dość łatwy i popularny wariant od Łomnickiej Przełęczy.
Położony na Słowacji Kieżmarski Szczyt to popularny cel pozaszlakowych wycieczek wśród zdobywców Wielkiej Korony Tatr oraz wszystkich tych, którzy pragną wejść gdzieś „wyżej niż Rysy”. Na wierzchołek prowadzi kilka dróg, niektóre z nich są dość proste. Podczas tego wyjazdu wchodzimy tam od Tatrzańskiej Łomnicy, przez Dolinę Huncowską i Huncowską Przełęcz.