Choć Staroleśny nie należy do grupy najwyższych tatrzańskich szczytów, zgodnie uznawany jest za jeden z trudniejszych. Latem, ze względu na przynależność do Wielkiej Korony Tatr, chodzi tam jednak sporo osób. W zimie na tłumy raczej nie ma co liczyć. Dlatego? Odpowiedź, a także relację z tej niezwykłej wycieczki znajdziecie w poniższym artykule.
W tym tekście opiszę kolejny z łatwych, choć moim zdaniem ciekawych szczytów, będący również świetnym punktem widokowym. Dwoista Turnia, bo o nią właśnie chodzi, może być także niezłym celem rezerwowym, pomysłem na szybki wypad albo propozycją na jedno z pierwszych zejść ze szlaku.
To bardzo ciekawy szczyt o nietypowym, aż poczwórnym wierzchołku. Mierzy 2489 metrów, leży poza siecią znakowanych szlaków turystycznych i uchodzi za dość trudny do zdobycia. My, w ramach opisywanej tu wycieczki, wchodzimy tam jedną z najpopularniejszych, choć również dość zawiłych dróg: przez Kwietnikowy Żleb i zbocze Rogatej Turni.