Dolina Szklarki – czerwony szlak turystyczny
Położony niedaleko małopolskiej stolicy Park Krajobrazowy Dolinki Krakowski oferuje turystom wiele ciekawych miejsc i szlaków, gdzie można udać się na niezbyt wymagający spacer. Dziś odwiedzam jedną z takich właśnie atrakcji: oznaczony na czerwono Szlak Doliny Szklarki.
Niestety, i w ten weekend pogoda nie pozwala mi na realizację żadnego z ambitniejszych, górskich planów. Trudne warunki panują tam już któryś tydzień z rzędu, jednak to nie powód, by rozpaczać i siedzieć w domu. W pobliżu mam przecież sporo innych, wartych uwagi miejsc, gdzie można miło spędzić parę godzin.
Tym razem z „listy rezerwowej” biorę tereny położonych całkiem niedaleko Dolinek Podkrakowskich, gdzie postanawiam przejść dwa krótkie szlaki: czerwony przez Rezerwat Doliny Szklarki oraz czarny ze Szklar do Radwanowic. Pierwszy z nich opiszę w tym artykule, relację z drugiej trasy można przeczytać tutaj.
Dolina Szklarki – podstawowe informacje
Cała dolina ma długość niemal 9 kilometrów, co czyni ją jedną z najdłuższych w tym parku krajobrazowym. Ciągnie się od Jerzmanowic do miejscowości Dłubie, pomiędzy zalesionymi, malowniczo położonymi wzgórzami. Niestety, jej dno jest obecnie w znacznej większości zabudowane.
W Dolinie Szklarki, podobnie jak na innych terenach Jury Krakowsko – Częstochowskiej, znajdziemy liczne wapienne skałki oraz jaskinie. Jest również niewielki potok (Szklarka) oraz sporo ładnych obszarów leśnych, z których część oferuje ciekawe widoki na okolicę.
Dolinę przecina kilka pieszych i rowerowych szlaków turystycznych, dzięki którym można lepiej poznać tę okolicę. Wśród tych pierwszych można wyróżnić:
- czerwony, w formie pętli po okolicy miejscowości Szklary,
- żółty, długodystansowy Szlak Dolinek Jurajskich,
- czarny, ze Szklar do Radwanowic,
- zielony, z Jerzmanowic do Wierzchowia.
W tym artykule bliżej przyjrzymy się tej pierwszej, znakowanej na czerwono trasie. Mierzy ona niecałe 6 kilometrów długości, a jej przejście zajmuje około 2 godzin. Suma podejść to 257 metrów, rozłożonych na kilka niezbyt wymagających pagórków. Mapa szlaku wygląda następująco:
Jak dostać się na tę trasę? Jadąc własnym samochodem, nie znajdziemy niestety żadnego parkingu bezpośrednio przy szlaku. Najbliższy jest pod kościołem w Szklarach, jakieś 800 metrów od pierwszych, biało – czerwonych oznaczeń. Decydując się na komunikację publiczną, możemy liczyć na kursujące (raczej niezbyt często) prywatne busy lub dojazd krakowską komunikacją miejską do pobliskich Będkowic.
Czerwony szlak przez Dolinę Szklarki – relacja z przejścia
Pogodnie jak tydzień temu, dziś też jedziemy we dójkę, moim samochodem. Wyruszamy z Krakowa około ósmej, 40 minut później jesteśmy na miejscu. Zostawiamy auto pod wspomnianym powyżej kościołem, po czym kierujemy się na północ w poszukiwaniu szlaku.
Pierwsze, biało – czerwone symbole znajdujemy na wysokości niewielkiego mostka nad Szklarką, po prawej stronie głównej drogi. Skręcamy i wchodzimy w boczną uliczkę, która niemal od razu zaczyna piąć się do góry. Na jej początku zauważamy też dwie tablice informacyjne: o tutejszym rezerwacie oraz o występujących w nim zagrożeniach (ta druga to trochę na wyrost, bo szlak jest naprawdę łatwy).


W tym momencie poruszamy się zarówno po szlaku czerwonym, jak i czarnym, ciągnącym się w stronę Radwanowic. Dopiero po paru minutach niezbyt stromego podejścia trasy się rozdzielają: czarna prosto, czerwona w lewo.

Ponownie skręcamy i wchodzimy między drzewa. Tu, mimo braku widoków na okolicę, otoczenie robi się całkiem ładne. Trzeba tylko uważać na śliskie podłoże, bo niestety, większa część szlaku to dzisiaj lód przykryty cienką warstwą świeżego śniegu.
Kontynuujemy wspinaczkę w górę zbocza, po około 200 metrach docierając na skraj lasu. Idziemy chwilę półotwartym terenem, po czym ponownie skręcamy między drzewa. Tu teren jest już bardziej płaski, a przy szlaku pojawia się parę kilkumetrowych skałek.



Niedługo potem szlak znów doprowadza nas na skraj lasu, skąd mamy całkiem niezły widok na wschód. Jest też kilkumetrowa ambona myśliwska, na którą oczywiście musimy się przy okazji wspiąć.

Kolejny odcinek to ponownie las. Znów kilkaset metrów, choć teraz już głownie w dół i z ciekawszymi, znacznie większymi skałkami w pobliżu ścieżki.


Poniżej widać już drogę oraz trochę zabudowań Szklar. Po trochę stromej ścieżce dostajemy się do podstawy wzgórza, gdzie szlak kieruje nas w lewo, w stronę drogi.

Będąc już na głównej szosie, odbijamy w prawo i idziemy wzdłuż niej około 300 metrów na północny – wschód. Tam skręcamy w lewo i zaczynamy wspinać po kolejnym pagórku. Początkowo poruszamy się jakąś krętą drogą, później na chwilę wchodzimy między drzewa, gdzie czeka na trochę stromy, choć niezbyt długi odcinek.

Po chwili stromizna się kończy, a my wychodzimy na ścieżkę prowadzącą pomiędzy polami a ścianą lasu. Tu przez dłuższą chwilę idziemy prosto, aż do momentu, gdy znajdziemy się za grupą kilku większych skałek. Tam odbijamy w lewo i zaczynamy do nich zbliżać.

Niektóre z tych skałek są naprawdę spore. Ich wysokość dochodzi do 20 metrów, a cała grupa nosi nazwę Witkowych Skał. Można się tu wspinać, a liczba dostępnych dróg o różnym poziomie trudności sięga niemal stu.

Minąwszy Witkowe Skały idziemy jeszcze kawałek lasem, po czym schodzimy z pagórka w stronę pobliskiej ulicy. Tu przez chwilę szukamy dalszej drogi (albo coś sknociliśmy, albo oznaczenia nie są zbyt precyzyjne), po czym skręcamy w jedną z bocznych gruntówek, która wspina się na kolejne wzgórze.

Tą drogą idziemy jakieś 400 metrów prosto, po czym odbijamy w lewo na kolejną ścieżkę tego typu. Poruszamy się teren otwartym, z niezłym widokiem w niemal wszystkich kierunkach. Po lewej stronie wznosi się kolejna grupa ciekawych skałek, jednak ją szlak omija w pewnej odległości. Jeśli ktoś ma ochotę, może tam podejść z własnej inicjatywy – ścieżki są całkiem dobrze widoczne.

Droga, którą się poruszamy przecina parę niewielkich lasków, po czym zaczyna skręcać w lewo. Chwilę później docieramy do kilku domów oraz jakiejś utwardzanej ulicy, którą można do nich dojechać. Idziemy nią kawałek, a następnie znów skręcamy między pola i teren porośnięty drzewami.

Dochodzimy do ogrodzenia i przez chwilę schodzimy wzdłuż niego, kierując się do kolejnej grupy zabudowań. Tam odbijamy w lewo i ruszamy w stronę głównej drogi. Nim się tam jednak znajdziemy, musimy przejść wąską, dziś bardzo śliską ścieżką pomiędzy czyimś płotem a rzeką Szklarką.


Będąc już na drodze, skręcamy w prawo i ruszamy nią na południe. Tu kończą się ciekawe fragmenty tego szlaku. Jego ostatnie pół kilometra to marsz w terenie zabudowanym, aż do momentu, gdy trafimy na niewielki mostek nad Szklarką. Tam zaczynaliśmy tę pętlę, tam też ją kończymy.

Nim udamy się do samochodu, chcemy jeszcze poznać drugi z okolicznych szlaków. To trasa oznaczona na czarno, znana też pod nazwą Szlaku Grzybowej Góry. Jeśli ktoś jest nią zainteresowany, opis znajdzie w tym tekście.
Dolina Szklarki – podsumowanie wycieczki
Nie była to trasa ani długa, ani szczególnie wymagająca. Ot, niecałe 2 godziny spaceru po całkiem fajnych terenach Parku Krajobrazowego Dolinki Krakowskie. I choć są tu zdecydowanie ładniejsze miejsca (jak choćby Dolina Będkowska czy Kobylańska), to myślę że Dolina Szklarki też ma parę atrakcji do zaoferowania i zasługuje na odrobinę uwagi.
Ciężko zresztą powiedzieć, bym poznał ją w całości. Jeden, 6-kilometry szlak to zdecydowanie za mało, żeby zobaczyć wszystkie tutejsze skały, jaskinie, pagórki czy inne ciekawe miejsca. Do wielu nawet się nie zbliżyłem, a przecież wiem, że gdzieś tam są i tylko czekają na nieco bardziej ciekawskich eksploratorów.