Po złamaniu 1h 40 min w jesiennym Cracovia Półmaratonie wiedziałem dwie rzeczy: że w 2018 roku chcę się bardziej skupić na bieganiu szybciej niż dalej (więc żadnych maratonów) oraz, że zimą będzie mnie czekało mnóstwo pracy nad wytrzymałością – dość z kończeniem każdego dłuższego biegu z zakwasami w mięśniach czworogłowych i męczarniami na ostatnich kilometrach.