8 września o godzinie 12:00 stanąłem nad brzegiem kryspinowskiego zalewu. Razem z prawie 500 innymi osobami, pełen nerwów i adrenaliny odliczałem sekundy do startu. Przez najbliższe kilka godzin będziemy ścigać się w wodzie, na rowerze i biegiem. Lada chwila rozpocznie się Iron Dragon – drugi w moim życiu triathlon.